Pułapka rentowa w działaniu – czyli dlaczego rencista jest karany za wykroczenie zakładu pracy?

Renata jest osobą upośledzoną umysłowo. Otrzymuje z tego powodu rentę socjalną w wysokości 830 złotych. Zachęcona ofertą podjęcia pracy zatrudniła się w zakładzie produkującym bombki choinkowe. Firma prowadzi działalność sezonową, co czasem wywołuje perturbacje w płynności finansowej. Renata przekonała się o tym boleśnie kiedy pewnego pięknego dnia otrzymała z ZUS-u pismo wzywające ją do zwrotu otrzymanej renty socjalnej za miesiąc czerwiec. Zdumiona i zdenerwowana poprosiła mamę o wyjaśnienie tej sprawy. Jakież było zdumienie mamy Renaty gdy urzędniczka w ZUSie wyjaśniła jej, że  ponieważ pracodawca w miesiącu czerwcu przelał na konto Reni wynagrodzenie bieżące (1500 złotych) oraz wynagrodzenie zaległe za miesiąc maj (1500 złotych) co w sumie dało przychód w wysokości 3000 złotych przekraczający dopuszczony prawem limit. Przepisy bowiem stanowią, że renta socjalna nie należy się, jeżeli przychód rencisty w danym miesiącu przekroczy 2900 złotych. Na nic zdały się wyjaśnienia rodzica, że jest to zaległe wynagrodzenie za miesiąc maj i że to idiotyczne by za wykroczenie pracodawcy tak boleśnie karać osobę niepełnosprawną. Wyjaśnienie urzędnika ZUS brzmiało: takie są przepisy, a jeżeli Renata chce może wystąpić o zmianę decyzji ZUS do Rejonowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Opisany przypadek to klasyczny przykład pułapki rentowej w działaniu. Wynikającej ewidentnie z wady przepisów nieuznającej rozróżnienia na przychody memoriałowe i kasowe co w konsekwencji uderza finansowo w Bogu ducha winną osobę niepełnosprawną. Nie ma żadnego wytłumaczenia dla ukarania w tak dotkliwy sposób pracującego rencisty za perturbacje z płynnością płatniczą swojego zakładu pracy. Co więcej przepis w obecnym brzmieniu nie oferuje dobrego wyjścia z tej pułapki. Trudno bowiem uznać drogę sądową za dobre rozwiązanie.

Można oczywiście wypłacić zaległe wynagrodzenie z datą wsteczną do ręki. Ale czy takie działanie jest zgodne z prawem. Ponadto ustawodawca zobowiązał pracodawcę do wypłacania wynagrodzeń osób niepełnosprawnych na konta bankowe.

Nie umiemy powiedzieć w chwili obecnej w jaki sposób ten rodzaj pułapki rentowej przyczynia się do niechęci rencistów do podejmowania pracy. Ale nie możemy tego wykluczyć.

W tej sytuacji potrzebna jest pilna nowelizacji stosownych przepisów, która umożliwi zaliczenie wypłaty zaległych wynagrodzeń na poczet przychodu miesiąca, którego to wynagrodzenie dotyczy lub przejście na system wyliczania dozwolonej granicy przychodów na bazie średniomiesięcznych przychodów co z kolei nie wydaje się zbyt szczęśliwe bo trudniej będzie ustalić którego miesiąca przekroczenie przychodów dotyczy.

Tak czy inaczej wydaje się, że ten krzywdzący dla osoby niepełnosprawnej przepis winien zostać jak najszybciej zmieniony w taki sposób, aby tradycyjne porzekadło „Kowal zawinił a cygana powiesili” nie mogło być stosowane w majestacie obowiązującego prawa, co jak widać po opisanym przypadku jest obecnie sytuacją bardzo realną. 

Maria Lewandowska

5 myśli nt. „Pułapka rentowa w działaniu – czyli dlaczego rencista jest karany za wykroczenie zakładu pracy?

  1. Małgorzata

    Nie tylko z winy pracodawcy ale i ZUSu zdarzają sie takie przypadki. W momencie kiedy zus wyplaca chorobowe placi je z opóźnieniem. Po operacji ratujacej wzrok, po 5 m-cach wrocilam do pracy. W pierwszym miesiacu po powrocie do pracy otrzymałam wynagrodzenie za prace i za miesiąc poprzedni zalegle chorobowe z ZUSu, dopuszczalny limit przekroczyłam o 30 zl co skończyło sie oddaniem renty za ten miesiąc. Jest to przykre i krzywdzące.

    1. marcin

      Krzywdzące jest to że ja mając stopień umiarkowany muszę pracowac za 1450 zł netto tej renty nie dostaję wcale , bo jestem tylko częściowo niezdolny do pracy. Pani Renata dostaje więcej mimo że jej pracodawca pewnie nawet nie bierze na nią dofinansowania skoro pensji nie wypłaca w terminach od 1 do 15 . Chciałbym miec takie kłopoty … bogactwa.

      1. aukorygik 19

        To nie fair że niektóre osoby z ograniczoną zdolnością zarobkowania nie otrzymują żadnych świadczeń, system przyznawania rent socjalnych jest bardzo zły, powinno być świadczenie dla osób z częściową niezdolnością do pracy, które nie mają okresów składkowych, chociażby ok. 350 zł netto miesięcznie (połowa renty wypracowanej dla osób z częściową niezdolnością do pracy).

  2. www.ZEROnaPFRON.pl / Marcin Piechota

    Totalny absurd. Uprzykrzanie życia ON. Zwracam uwagę na projekt zakazu dorabiania do etatu w propozycji nowego kodeksu pracy. Chcesz dorobić na umowie zlecenia lub umowie o dzieło będziesz musiał założyć firmę.

  3. Marcin

    Tak naprawdę renta socjalna nie powinna nazywać się rentą, bo wtedy jest mylona z rentą inwalidzką. To socjal, aby go otrzymać nie płaci się żadnych składek, nie trzeba mieć żadnego stażu. Renta socjalna powinna nazywać się np zabezpieczające świadczenie socjalne. Nikt nie jest karany, nie ma żadnej pułapki rentowej, to wymysł pazernych osób, którym ciągle mało.

Dodaj komentarz

Loading Facebook Comments ...