Wielu polityków społecznych i organizacji pozarządowych z satysfakcją odnotowuje postęp w zakresie poprawy stosunków instytucji i ogółu społeczeństwa do osób z niepełnosprawnością. Nie da się ukryć, że są dziedziny, w których postęp taki jest widoczny. Dostęp do komunikacji, likwidacja bariera itp. Są jednak obszary życia społecznego, w których gołym okiem widoczny jest regres. Poniżej przedstawiamy taki obszar.
Częstochowa. Piątek, godzina 14.00, placówka Bank Pekao SA. W kolejce do kasy 7 osób. Wchodzi starsza osoba niepełnosprawna o kulach. Naprzeciwko kasy stoi wolne krzesło. Osoba niepełnosprawna próbuje skorzystać z prawa do obsługi poza kolejnością – agresywna kolejka sugeruje starszej pani o kulach, że skoro jest krzesło, to może na swoją kolej poczekać, siedząc. Kasjerka nie reaguje. Niepełnosprawna rezygnuje z dochodzenia swoich praw, potulnie zajmując miejsce na krześle.
Dworzec Wschodni w Warszawie. Kasy biletowe funkcjonują na następującej zasadzie. Każdy, kto zamierza kupić bilet, musi podejść do automatu, pobrać numerek, a następnie oczekuje na wyświetlenie się swojego numerku nad kasą biletową, do której musi się udać i zakupić bilet. Automaty wydające bileciki nie mają opcji „osoba uprzywilejowana, czyli starsza, niepełnosprawna, kobieta w ciąży”. Przywilej zakupu biletu poza kolejnością został na Dworcu Wschodnim skasowany przez nowinkę technologiczną. Nie wprowadzono procedury umożliwiającej skorzystanie z prawnie zagwarantowanego przywileju. I znów. Ponieważ przed kasami znajdują się miejsca siedzące, można uznać, że osoba mająca problemy ze staniem może siedząc poczekać na swoją kolej. Podobne rozwiązania (automaty kolejkowe) stosuje się obecnie na coraz większą skalę w McDonald’s, ZUS-ach, urzędach miast, czasem sklepach i punktach usługowych.
Niestety w żadnym przypadku nie zadbano o procedury specjalne pozwalające na zagwarantowanie uprzywilejowanym osobom skorzystania z ich uprawnień. Za każdym razem osoba z prawem do obsługi poza kolejnością musi wykazać aktywność i domagać się respektowania jej praw, co czasem bywa upokarzające zwłaszcza w kontakcie z agresywną kolejką. Co więcej – w większości przestawionych wypadków pracownicy banku, PKP czy McDonald’s w przypadku konfliktu między uprawnionym a kolejką wolą „schować głowę w piasek” niż stanąć po stronie uprzywilejowanej osoby.
Zadajemy zatem zasadnicze z punktu widzenia ochrony praw osób niepełnosprawnych, osób starszych, osób ciężarnych i matek z małymi dziećmi pytanie: Czy kierownictwa instytucji świadczących usługi publiczne dla osób fizycznych wiążących się z koniecznością ustawienia się w kolejce mają wdrożone procedury gwarantujące osobom z ograniczoną sprawnością możliwość bezkonfliktowego skorzystania ze swoich uprawnień? Czy w bankach, na kolei, w szpitalach, sklepach, fast foodach i innych przedsiębiorstwach obsługujących osoby fizyczne przeprowadza się szkolenia personelu w zakresie aktywnego rzecznictwa na rzecz ochrony praw osób uprzywilejowanych? I czy krzesło, fotel, usytuowany naprzeciw kasy biletowej, bankowej lub każdej innej pozbawia osoby uprzywilejowane prawa do obsługi poza kolejką? A co w sytuacji gdy na tym krześle siedzi już inna osoba uprzywilejowana?
Jesteśmy jak większość cywilizowanych społeczności ludźmi żyjącymi w sytuacji chronicznego braku czasu. Żyjemy w ciągłym pośpiechu. Konieczność przeznaczenia większej ilości czasu na załatwienie najbardziej prozaicznej sprawy wyzwala w nas stres i frustrację. W takiej sytuacji każdy, kto chce nas wyprzedzić, wywołuje naszą agresję. Każdy uprzywilejowany staje się naturalnym wrogiem. Każdy pretekst by pozbawić go prawa wyprzedzenia nas, wydaje się słuszny i wart zastosowania. Niestety zjawisko to staje się coraz bardziej powszechne. Już czas by instytucje odpowiedzialne za ochronę najsłabszych uświadomiły sobie to zjawisko i podjęły zdecydowane działania przeciwdziałające tej ewidentnej formie dyskryminacji osób uprawnionych.
Jan Kwiatek
Proponuję przeprowadzić badania/sondaż dotyczący zakresu wiedzy o prawach osób z niepełnosprawnością w grupie zarządzających wszelkiego typu instytucjami użyteczności publicznej. Z prowadzonych przeze mnie dotychczas badań w tym obszarze wśród różnych grup wynika, że poziom ogólnej wiedzy prawnej dotyczącej osób z niepełnosprawnościami jest niski.