PUŁAPKA SYSTEMU REHABILITACJI

boxZ pozoru nudny wykres, bez strzelistych wzlotów krzywej i pozbawiony nagłych spadków, pokazuje w gruncie rzeczy dramatyczną prawdę: w obszarze subsydiowanego zatrudnienia osób z niepełnosprawnością od lat państwo polskie drepcze w miejscu. I nie może być inaczej. Pamiętajmy przy tym, że wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych w Polsce należy do najniższych w Europie.


wykres przychody a zatrudnienie
Wykonanie budżetu PFRON w latach 2010-2015 (w tys. zł) a zatrudnienie subsydiowane osób niepełnosprawnych (w etatach)

2010

2011

2012

2013

2014

Przychody 4 252 482 4 677 502 4 889 356 4 617 824 4 668 823
Dotacje z budżetu państwa, na dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych 762 954 744 668 771 561 745 360 745 360
Składki i opłaty – wpłaty zakładów pracy 3 344 395 3 794 350 3 914 720 3 632 831 3 651 852
Wydatki 4 320 324 4 261 994 4 836 306 4 871 720 4 760 352
Zatrudnienie ON z SODIR- średnia za rok w etatach 243 190 230 072 227 618 234 800 231 408

źródło: PFRON

Zapanowała stabilizacja. Od pięciu lat Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wspiera zatrudnienie ok. 230 tysięcy osób z niepełnosprawnością. Środki na ten cel pochodzą w olbrzymiej większości z kar płaconych przez pracodawców, którzy nie wywiązują się z obowiązku zatrudniania 6% osób niepełnosprawnych. Udział budżetu państwa jest tu niewielki – niemal stała roczna dotacja, jaką otrzymuje PFRON, wynosi 746 mln 360 tysięcy złotych i przede wszystkim przeznacza się ją na finansowanie samorządowych wydatków związanych z niepełnosprawnością.

Zaznaczmy, że nikt w ostatnich latach nie podjął poważniejszych prób zwiększenia dotacji budżetowej. Jest to jedna z niewielu spraw, wokół której zapanowała powszechna zgoda: nikt nie jest zainteresowany inwestowaniem w zwiększenie zdolności do zatrudnienia tej grupy obywateli.

Ta równowaga jest bezpieczna dla rządzących. Wystarczy wyobrazić sobie sytuację, że gwałtownie zwiększa się zainteresowanie pracodawców zatrudnieniem osób z niepełnosprawnością. Spowodowałoby ono wzrost wydatków na dofinansowanie wynagrodzeń. Dla PFRON-u byłby to poważny kłopot, bo skąd wziąć pieniądze na subsydiowanie tego pożądanego przecież zjawiska? Obecny system stałby się ofiarą ewentualnego sukcesu.

Brakuje pieniędzy na dotowanie wzrostu zatrudnienia. Budżet nie chce dołożyć, a minister pracy wciąż nie rozpoczął poważnej debaty, ani tym bardziej prac nad reformą systemu rehabilitacji. Wydaje się, że Zarząd PFRON-u i Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych nie mają żadnych sensownych pomysłów na radykalną poprawę sytuacji. Trudno bowiem za takie uznać systematyczne zmniejszanie wysokości dofinansowania do wynagrodzeń czy ratowanie budżetu PFRON kosztem utraty miejsc pracy przez najciężej poszkodowane osoby z niepełnosprawnością.

Kurczy się rynek pracy, rośnie liczba emerytów, młodzi emigrują. Szacuje się, że kilkadziesiąt tysięcy osób z niepełnosprawnością mogłoby podjąć zatrudnienie w różnych sektorach gospodarki. Problem jest jednak w tym, że ich zwiększona aktywność zawodowa mogłaby okazać się tragiczna w skutkach dla finansów PFRON, a politycy odpowiedzialni za ten obszar polityki społecznej nie mają koncepcji na rozwiązanie problemu.
Jeżeli rządzący chcą poważnie potraktować problem zatrudnienia osób z niepełnosprawnością w wymiarze społecznym, gospodarczym i indywidualnym potrzebne są szybkie i istotne zmiany w podejściu do tej kwestii.

Jeżeli nie chcemy się wstydzić przed innymi narodami z powodu tragicznie niskiego wskaźnika zatrudnienia osób niepełnosprawnych, jeżeli chcemy aby pracowało ich więcej, należy zmienić podejście osób układających budżet państwa lub zmienić zasady naliczania kar (np. niech płacą je wszystkie firmy zatrudniające powyżej 10 osób – teraz jest to 25 osób). Można też zlikwidować dofinansowanie do pierwszych 6% zatrudnionych osób niepełnosprawnych lub zmienić zasady dofinansowania do lekkiego stopnia niepełnosprawności. A może warto byłoby pomyśleć i zmienić cały system, zamiast nieustannie i pośpiesznie go pacykować.

dr Marek Łukomski

3 myśli nt. „PUŁAPKA SYSTEMU REHABILITACJI

  1. Adam

    Trudno nie zgodzić się z tym tokiem rozumowania. Instytucja PFRON została powołana do regulowania spraw osób niepełnosprawnych, ale paradoks polega na tym, że w interesie tej instytucji nie jest trwała poprawa sytuacji tych osób ani przedsiębiorców. Podejmowane są więc działania na zasadzie łatania dziurawej drogi, które nijak mają się do ogólnego stanu. Dlatego PFRON blokuje wszelkie inicjatywy mogące zmienić status quo, gdyż zagraża to jego istnieniu. Dla nich po prostu lepiej trwać i utrzymywać swoje stołki, a także swoich rodzin. Klanów przecież w PFRON – zwłaszcza w regionalnych strukturach – nie brakuje.

  2. ja

    Zmniejszyc liczbe pracownikow od ktorej nalicza sie kary?a dlaczego chcecie dobic te mniejsze firmy? ja rozumiem ze trzeba pomagac niepelnosprawnym ale sa tez inni i nie mozna wszystkiego podporzadkowywac pod jednym katem. Takie firmy zatrudniajace 10 i troszke wiecej osob to niekiedy firmy zarabiajace ogromne pieniadze ale tez wiele takich firm wcale nie generuje takich duzych zyskow. Nie dobijajmy tych mniejszych przedsiebiorcow za wszelka cene bo mozna zmniejszyc udzielanie ulg i tez bedzie oszczednosc i nie mowcie o tych niby zwolnieniach po takiej obnizce ulg bo nic takiego nie bedzie. Pomagajmy niepelnosprawnym ale nie pogarszajac mniejszym przedsiebiorcom, wystarczy ze nasz rzad to robi podatkami.

    1. Anonim

      Dlaczego uważasz, że obowiązek zatrudnienia jednej osoby niepełnosprawnej w zakładzie zatrudniającym 10 pracowników to dobijanie takiej firmy. To jest własnie przykład stygmatyzacji niepełnosprawnych – niepełnosprawny = niewydajny, nieprzydatny pracownik. Wiele tysięcy osób niepełnosprawnych to bardzo dobrzy pracownicy, którym pracodawcy nie dają szansy sprawdzenia się w pracy bo myślą tak jak ty.

Dodaj komentarz

Loading Facebook Comments ...