Lobbyści kontra niepełnosprawni – kto wygra?

prawo silniejszegoOd piątku rozdzwoniły się telefony z informacjami, że największe firmy lobbingowe uzyskały poparcie władz i chcą wprowadzić do dyskutowanych w sejmie zmian ustawy o rehabilitacji (Druk nr 3866) zapis obniżający wolumen możliwych do udzielenia ulg z 80% do 30%.
Poniżej przedstawiamy, jakie będą społeczne konsekwencje poparcia przez Sejm tego rozwiązania.

Omówimy to na przykładzie firmy, która nie zatrudniając wymaganej prawem liczby osób niepełnosprawnych wyliczyła, że musi wpłacić do PFRON karę w wysokości 100 000 zł.

Wyjaśniamy co to oznacza:

wyktes wariantów ulg1a

Obecnie:

    • zgodnie z obowiązującymi przepisami, do PFRON obowiązkowo musi wpłacić tylko 20% tej kwoty, czyli 20 000 zł.
    • pozostałe 80% czyli 80 000 zł może rozliczyć ulgami we wpłatach na PFRON.

W maju 2015 r. ulg udzieliło 610 firm. Zatrudniały one ponad 90 tys. osób niepełnosprawnych, z czego 39 164 to osoby zaliczane do tzw. grup specjalnych.

Po planowanych zmianach sytuacja będzie kształtować się następująco:

wyktes wariantów ulg2a

Wprowadzenie planowanych zmian spowoduje, że firma do PFRON obowiązkowo będzie musiała odprowadzić 70% kary, czyli 70 000 zł.

Liczba ciężko poszkodowanych osób niepełnosprawnych, która dzięki ulgom miała pracę zmniejszy się tym sposobem z ponad 39 tys. osób do 13 tysięcy.

Z rynku pracy osób niepełnosprawnych może zniknąć ponad 26 tys. najbardziej cennych miejsc pracy.

UPÓR FIRM LOBBINGOWYCH
bierze się stąd, że mają one swoich mocodawców, którzy płacą im, aby walczyły o korzystne dla nich zmiany prawa.

Tym razem walczą o to aby „wykosić” konkurencję, która z rynku sprzątania i ochrony „zgarnia” kontrakty za kilkaset milionów złotych. Ta konkurencja to ponad 490 małych i średnich firm zatrudniających ponad 30 tys. osób niepełnosprawnych.

Potentaci niewiele stracą na zmianach – należy przypuszczać, że już się dogadali ze swoimi kontrahentami.

Zmiany uderzą natomiast w tych małych i średnich, ale najbardziej uderzą w ponad 26 tys. najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych, których miejsca pracy zostaną zlikwidowane.

 Zwiększenie przychodów do PFRON ?

Od wielu miesięcy firmy lobbingowe prowadzą swoją krucjatę przeciw konkurencji, chcąc ją wyeliminować  pod płaszczykiem zwiększenia wpływów do PFRON. Nie przeszkadza im, że wiąże się to z likwidacją miejsc pracy ciężko poszkodowanych osób niepełnosprawnych.

Lobbyści, ale niestety także pracownicy Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych oraz PFRON całkowicie lekceważą inne propozycje, które mogą zwiększyć wpływy do PFRON pozostając bez wpływu na miejsca pracy:

      1. zlikwidowanie dofinansowania SOD do pierwszych 6% zatrudnionych osób niepełnosprawnych w firmach zatrudniających powyżej 25 osób (w etatach), co zwiększy przychód do PFRON o ok. 400 mln zł rocznie.
      2. wycofanie osób z lekkim stopniem niepełnosprawności z systemu Levi-quota, z rekompensatą w postaci objęcia ich dofinansowaniem SOD, co zapewni PFRON dodatkowe wpływy w wysokości minimum 305 mln zł rocznie.
      3. rezygnacja z ulgi jaką ma pracodawca (nie osiągający 6% wskaźnika) zatrudniający osobę z lekkim stopniem niepełnosprawności, zwiększy przychód do PFRON o ok. 480 mln zł rocznie.

Wiesław Jasiaczyk

W marcu tego roku, na stronach WatchDodPfron, opublikowaliśmy artykuł pt.: „Działanie na oślep, zagrożeniem dla 39 tysięcy miejsc pracy”. Po ponad pół roku od czasu ukazania się artykułu, podtrzymujemy wszystkie zawarte w nim tezy.

21 myśli nt. „Lobbyści kontra niepełnosprawni – kto wygra?

  1. Jacek Zadrożny

    W jaki sposób oszacowaliście liczbę zlikwidowanych miejsc pracy na skutek tej nowelizacji? Jakie firmy lobbingowe biorą udział w procesie? Ile osób niepełnosprawnych zostanie zatrudnionych dzięki temu, że przedsiębiorcy nie będą zwolnieni z kar? Bardzo brakuje mi odpowiedzi na te pytania w tekście, który uważam za zwykłą manipulację.

  2. justyna

    Dlaczego nikt nie mówi głośno o znanym procederze, że te „30% osób z najbardziej cennymi schorzeniami, grupami specjalnymi” to w coraz częściej osoby, które co prawda posiadają komisyjnie wydawane orzeczenia (ale ze wskazaniem innej, „nieopłacalnej” niepełnosprawności), a „schorzenie specjalne” uzyskują na podstawie szemranych zaświadczeń lekarzy psychiatrów, którzy w rozpoznaniu wpisują np. zaburzenia nastroju, zaburzenia depresyjne?
    Na skutek luki systemu i nieodpowiedzialnego zachowania MPIPS, które dopuściło możliwość dokumentowania „schorzeń specjalnych” również za pomocą zaświadczeń lekarskich (które łatwo uzyskać, są wydawane autorytarnie, jednoosobowo i za pieniądze w prywatnych gabinetach, dodatkowo nie podlegają kontroli, brak jest zasad ich wystawiania), zakłady znalazły łatwą (i na granicy prawa) drogę do uzyskania „30% osób ze schorzeniami specjalnymi”.
    To jest patologia, która nie ma nic wspólnego z zatrudnianiem „najciężej poszkodowanych”.

  3. gosc 00

    Nie róbcie popłochu i nie wciskajcie takiego kitu,że bedą nagle takie duże zwolnienia. Po pierwsze, wiekszość ulg dają firmy ochroniarskie i sprzątające i tam nie patrzy się na kwalifikacje tylko żeby pracownik był jak najtańszy a taki jest pracownik z orzeczeniem specjalnym wiec w tych firmach (większościowych co do ulg) nie będzie zwolnień bo wciąż bedzie to pracownik tańszy nawet od tego na umowe zlecenie. Po drugie, do wystawiania ulg wystarczy miec minimum osob ze specjalnym lub znacznym orzeczeniem czyli 30%, poza tym pułapem moga już byc osoby z normalnym umiarkowanym orzeczeniem a mimo to zatrudnienie osob ze specjalnym orzeczeniem jest wieksze niz te 30% wiec jaki wniosek?a no taki,że skoro juz nie do możliwości wystawiania ulg zatrudnia się te osoby to dla korzysci finansowych bo wiadomo że na te osoby to dofinansowanie jest większe. Dlatego takich zwolnień jak piszecie to na pewno nie będzie a jak będą to inne firmy ochrony lub sprzątające przyjmą te osoby wlaśnie ze wzgleu na aspekt finansowy. Pisze o tej branzy poniewaz stanowi wiekszosc zakladow zatrudniajacych osoby niepelnosprawne i dajacej najwiecej ulg i nikt nagle z nich nie zrezygnuje bo nikt nie zrobi wowczas na tyle duzych skokow w cenach za ochrone i sprzatanie zeby mozna bylo dalej dobrze funkcjonowac bez tych osob niepelnospawnych. Pozdrawiam

    1. Adam

      Będą zwolnienia zrozum to. Ludzie ze schorzeniami specjalnymi, o których się tutaj mówi pracują w małych i średnich uczciwych firmach, gdzie mają dobrą opiekę, zwroty za leki, rehabilitacje i wiele innych rzeczy wspomagających ich zatrudnienie i rehabilitację. Gdy te firmy zostaną zmiecione z rynku, część z tych ludzi przejdzie oczywiście do firm ochroniarskich i sprzątających – nie dbających o pracownika tylko o zysk – ale sporo z nich nie przejdzie, bo w tych miejscach pracy gdzie pracowali od lat i pracodawcy ich znali mieli swojej miejsce na ziemi. Dużo z tych osób to osoby chore psychicznie, dla których wszelkie zmiany, czy chociaż sama wątpliwość co do posiadania pracy wiąże się z pogorszeniem stanu zdrowia, rozstrojeniem od lat prowadzonych skutecznych terapii – dobranie dobrych leków powstrzymujących chorobę trwa wielokrotnie całymi latami!!! – w konsekwencji wypchnięciem w ponowny niebyt, a w skrajnych przypadków może nawet do śmierci. Ktoś się będzie śmiał i mówił, że przesadzam. Tym osobom powiem tak: popracujcie 10 lat z osobami niepełnosprawnymi chorymi psychicznie to na podstawie własnych doświadczeń zobaczycie jak kończą się takie rzeczy dla tych osób na samym dole „łańcucha pokarmowego”.

      Sprawa następna piszesz, że zatrudnienie w tych firmach i tak jest większe niż 30 %. I dobrze, że jest bo po 1 znaczy to, że więcej ludzi bardziej poszkodowanych znalazło pracę. Poza tym rynek pracy, komisje ds orzekania o niepełnosprawności i inne uwarunkowania powodują, że posiadanie 30% składu osobowego w firmie nie wystarcza, każdy woli założyć „bezpieczną górkę”. Przepisy tak się zmieniają, że pracodawcy wolą mieć już np 50% bo nigdy nie wiadomo co urzędnikom przyjdzie do głowy i jak podniosą kolejne pułapy czy limity.

      Piszesz o tej branży bo „zatrudnia najwięcej osób niepełnosprawnych”. Po tym widać, ludzie to dla Ciebie tylko liczby. Nie możesz pisać o dużej grupie z pominięciem małej. W tym właśnie tkwi problem. Każda osoba z niepełnosprawnością jest istotna. Nie można pominąć grupy kilku-kilkudziesięcu tysięcy ludzi tylko dlatego że taki Impel i jemu podobni zatrudniają znacznie więcej.

      Po prostu nie rozumiesz pewnych rzeczy, robi się tutaj popłoch i słusznie bo gdzieś w zaciszach różnych kancelarii i korytarzach sejmowych lobbują duzi gracze, żeby wykosić małych i na prędce na kolanie piszą bzdurne projekty, uderzające w firmy ale przede wszystkim w osoby niepełnosprawne. Robi się popłoch bo jest to zrobione z pominięciem konsultacji społecznych i wszelkich procedur PRAWNYCH jakie obowiązują takie zmiany.

  4. karo

    Najlepszą rehabilitacją dla osób niepełnosprawnych jest umożliwienie im normalnej egzystencji poprzez możliwość podjęcia pracy. Nie zapominajmy również, że od ich wynagrodzeń są odprowadzane podatki. Korzyści zarówno ekonomiczne jak i społeczne….

    Apeluję do osób odpowiedzialnych a szczególnie do pana Piechoty – nie szukajcie oszczędności kosztem najciężej poszkodowanych! A już tym bardziej nie napychajcie mamoną kieszeni tych, którzy mają je wypełnione po brzegi!!!

    Nie ma co się łudzić – jeśli firmy będą miały mniejsze ulgi, to logiczne jest, że zmniejszą zatrudnienie ON a zaczną od tych, którzy są najmniej efektywni, czyli z grupami specjalnymi. Znam wiele osób niepełnosprawnych, dla których praca jest całym ich życiem – tylko mogę sobie wyobrazić jak będą nieszczęśliwi, kiedy wrócą na zasiłki 🙁

  5. PAWEL

    W naszym kraju niestety dąży się do oszczędności zapominając o tym, że utrudni to życie wielu ludziom którzy i tak muszą zmagać się z wieloma trudnościami.. Czy nie lepiej poszukać oszczędności gdzie indziej ?

  6. Krk

    jasne zaczną się cięcia dzięki czemu osoba niepełnosprawna nie będzie mogła liczyć na wsparcie w dodatku do leków i turnusów rehabilitacyjnych.Osoba która do te pory miała możliwość korzystanie z takiej pomocy zostanie bez takiego wsparcia. Człowiek ledwo koniec z końcem wiąże. Jak zaczną zwalniać ludzi to kto nas przyjmie do pracy?

  7. Marta2

    Duże firmy to przede wszystkim kapitał pochodzący z poza granic naszego kraju. Małe najczęściej oparte są o kapitał polski. Dla tych małych zwiększają się koszty. Zatem miej zysku zostanie w kraju. Małym firmom przestanie się opłacać zatrudnianie niepełnosprawnych. Ci z kolei stracą źródło utrzymania. Nie znajdą oni zatrudnienia na normalnych stanowiskach pracy, zatem zasilą szeregi osób bezrobotnych, a później powiększą szeregi osób utrzymujących się z zasiłków, jednocześnie pomniejszając siłę nabywczą społeczeństwa. Czy to się będzie opłacać Polsce ? Co z osobami które utracą pracę ?

Dodaj komentarz

Loading Facebook Comments ...