W Polsce większość osób niepełnosprawnych jest bierna zawodowo. W 2015 roku współczynnik aktywności zawodowej dla osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym wynosił 25,9%, podczas gdy w niektórych krajach Unii Europejskiej sięga on nawet 70%. O sposobach na poprawę tej sytuacji rozmawiano podczas trzeciej edycji konferencji „Niepełnosprawni na rynku pracy”, która odbyła się 9 listopada 2016 roku w Łodzi. Konferencja zorganizowana była przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi oraz Fundację Łódź Akademicka. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli m.in. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych oraz Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wśród uczestników konferencji zabrakło niestety przedstawicieli tychże instytucji.
Celem konferencji – jak podkreślali organizatorzy – było m.in. umożliwienie osobom niepełnosprawnym bezpośredniego spotkania z pracodawcami oraz wymiana doświadczeń i dobrych praktyk w zakresie zatrudniania osób niepełnosprawnych. Niestety głos podczas spotkania zabrała znikoma liczba przedstawicieli pracodawców, którzy mogliby opowiedzieć o korzyściach wynikających z zatrudniania osób niepełnosprawnych.
Kompleksowa rehabilitacja przepustką do zatrudnienia
Na uwagę bez wątpienia zasługuje wystąpienie prof. Jolanty Kujawy z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, która mówiła o potrzebie stworzenia kompleksowej rehabilitacji. „Struktura programu rehabilitacji musi być kompleksowa, czyli całościowa. Od dobrej, kompleksowej rehabilitacji zależy możliwość utrzymania się na rynku pracy. Pytanie nie brzmi: czy rehabilitacja jest konieczna, ale gdzie i w jakim stopniu należy ją zapewnić” – zaznaczała.
Jej zdaniem jednym z najważniejszych wyzwań stojących przed obecnym system rehabilitacji jest zmiana systemu orzecznictwa tak, aby w orzeczeniach określano, co pacjent może, a czego nie może robić. „Warunkiem powodzenia rehabilitacji zawodowej jest prawidłowa kwalifikacja osoby niepełnosprawnej do zatrudnienia, oparta nie tylko o ocenę wydolności psychofizycznej, ale także o znajomość środowiska, w którym ta osoba ma ją realizować. Należy zapewnić warunki do wykorzystania możliwości adaptacyjnych osoby niepełnosprawnej” – apelowała. W ocenie prof. Jolanty Kujawy w tym celu należałoby wprowadzić klasyfikację ICF, która z powodzeniem funkcjonuje już w Czechach, we Francji czy we Włoszech (zobacz także: Orzekajmy możliwości, a nie ich brak). Dobrym krokiem w stronę zwiększenia wskaźnika zatrudniania osób niepełnosprawnych byłoby natomiast przeprowadzenie kampanii informacyjnej motywującej pracodawców do zwiększenia zatrudnienia osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy. „W czasach gdy podejmuje się decyzje o wydłużeniu wieku emerytalnego ze względów demograficznych, powinien dziwić fakt pomijania korzyści wynikających z aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych” – podkreśliła.
Do wyzwań współczesnej rehabilitacji prof. Jolanta Kujawa zaliczyła także konieczność zinformatyzowania służby zdrowia, która miałaby polegać na zbieraniu danych o stanie zdrowia i niepełnosprawności w taki sposób, by tworzyć narzędzia wsparcia działalności diagnostyczno-terapeutycznej sprzyjające integrowaniu działań i zwiększaniu ich efektywności. Jej zdaniem systemy informatyczne powinny dostarczać danych dla polityki zdrowotnej, społecznej, edukacyjnej, zatrudnienia, a także orzecznictwa lekarskiego i zawodowego.
Prof. Jolanta Kujawa z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi podczas konferencji „Niepełnosprawni na rynku pracy”, fot. I. Rutkowska.
Niepełnosprawność a społeczna odpowiedzialność biznesu
Na uwagę zasługuje również debata „Społeczna odpowiedzialność biznesu”, w trakcie której głos oddano przedstawicielom biznesu. Adam Strzelecki, dyrektor regionalny IMPEL, zaznaczył iż sporym problemem, z którym obecnie boryka się IMPEL, jest pozyskanie osób niepełnosprawnych chętnych do pracy. Dodał, iż grupa w oparciu o umowę o pracę zatrudnia obecnie 3,8 tys. osób niepełnosprawnych.
Dariusz Milczarek z firmy Winkhaus opowiedział natomiast o nowoczesnych rozwiązaniach tworzonych z myślą o osobach niepełnosprawnych. Zaprezentował przykłady produktów, które tworzy jego firma, m.in. klamki elektroniczne, za pomocą których można jednym przyciskiem otworzyć lub zamknąć okno oraz karty, dzięki którym można samodzielnie otworzyć drzwi.
Niepełnosprawność to stan umysłu
Konferencja była również okazją do spotkania i wysłuchania wykładów osób, które swoją niepełnosprawność „przekuły” w sukces i pokazały, że determinacją i siłą charakteru można pokonać przeciwności losu. Tegorocznym gościem specjalnym była Monika Kuszyńska, wokalistka zespołu Varius Manx w latach 2000-2010. Piosenkarka opowiedziała o swoim życiu przed i po wypadku samochodowym, któremu uległa w 2006 roku. „Kilka lat temu myślałam, że niepełnosprawność to koniec świata. Dziś podpisuję się pod słowami, że niepełnosprawność to stan umysłu” – tymi słowami spuentowała swoje wystąpienie.
Monika Kuszyńska podczas konferencji „Niepełnosprawni na rynku pracy”, fot. I. Rutkowska.
Giełda pracy bez większego zainteresowania
Wykładom oraz debatom towarzyszyła giełda pracy, zorganizowana wspólnie z Polską Organizacją Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. Niestety cieszyła się ona znikomym zainteresowaniem.
Zorganizowana wspólnie z POPON-em giełda pracy cieszyła się znikomym zainteresowaniem, fot. I. Rutkowska.
Zabrakło dialogu
Niestety nie sposób stwierdzić, iż konferencja była przykładem owocnej dyskusji osób niepełnosprawnych z pracodawcami, ale również z władzami uczelni wyższych, władzami lokalnych samorządów i instytucji odpowiadających za politykę społeczną. Po wystąpieniach przedstawicieli lokalnych władz, nastąpiła bowiem druga część spotkania, w której głos oddano prelegentom mówiącym o konkretnych problemach osób niepełnosprawnych. Na sali nie było już wówczas większości uczestników. Być może warto byłoby zastanowić się, by przy okazji kolejnych edycji konferencji postawić nie na monolog, a wspólny dialog.
Iza Rutkowska
Szukać trzeba nie tyle nowych rozwiązań zachęcających do zatrudniania ON, ale zachęt dla samych niepełnosprawnych, by w ogóle chcieli pracować. Obecnie w RUP zarejestrowanych jest tylko ok. 90 tys. bezrobotnych i poszukujących pracy ON.
Osoby niepełnosprawne to mądrzy ludzie,i nie będą pracować u wyzyskiwaczy, i złodzieji a firmy typu Impel wkrótce zniknął , czego szybko i szczerze im życzę.Dość już dorabianie się na krzywdzie i nieszczęściu ON.
Jeżeli będą stworzone ,, równoprawne,, warunki pracy i płacy dla ON z ich ,,zdrowymi,, rówieśnikami to nie będzie trzeba ich zachęcać do podjęcia zatrudnienia. Większość już dziś taktuje podjęcia zatrudnienia jako formę rehabilitacji