Czy Pełnomocnik/Prezes PFRON/Posłowie/urzędnicy o tym wiedzą?Niewiele osób interesujących się problemami rehabilitacji zawodowej i społecznej pamięta ile razy w ostatnim dziesięcioleciu nowelizowano ustawę o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Z pewnością więcej niż 60 razy. W procesie częstych nowelizacji każdy akt prawny ulega destrukcji polegającej m. in. na wypaczeniu czy wręcz unieważnieniu pierwotnej intencji ustawodawcy. Tak też jest z ustawą o rehabilitacji. W cyklu artykułów postaramy się pokazać zwłaszcza politykom którzy w woli wyborców objęli rządy w Polsce jak bardzo zmieniły się przepisy i w jak dużym stopniu tworzą one skomplikowaną, często sprzeczna wewnętrznie sieć absurdalnych rozwiązań regulujących obecnie funkcjonowanie systemu rehabilitacji zawodowej i społecznej w Polsce.
Po dwudziestu kilku latach funkcjonowania polskiego systemu rehabilitacji zawodowej której centralną instytucja jest PFRON a filarami takie rozwiązania systemowe jak
– obowiązek wpłat na PFRON przez pracodawców zatrudniających co najmniej 25 pracowników
– możliwość zwolnienia się z obowiązkowych opłaty poprzez zatrudnienie 6 % osób niepełnosprawnych lub zakup usług i produktów w zakładach uprawnionych do udzielania ulg
– możliwość uzyskania dofinansowania części kosztów płac na zatrudnionych niepełnosprawnych przez przedsiębiorstwa nie zobowiązane do wpłat na PFRON
– finansowanie zadań i projektów przewidzianych ustawą o rehabilitacji zawodowej których celem jest wspomaganie procesu rehabilitacji społecznej i zawodowej osób z niepełnosprawnością
Nasz cyklu rozpoczynamy od analizy funkcjonalności tak ustalonych zadań systemowych i ich wpływu na realizację istotnych celów systemu rehabilitacji.
Podstawowym założeniem które należy poddać szerokiej refleksji jest przekonanie, że celem systemu jest wspieranie aktywizacji zawodowej i zatrudnienia osób niepełnosprawnych. W trakcie ostatnich 15 lat założenie to ograniczyło się w zasadzie do drugiej części tzn. wspierania zatrudnienie. Dość przypomnieć, że 80 % środków uzyskanych z obowiązkowych wpłat przeznaczmy na subsydiowanie zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Ideowym uzasadnieniem instytucji subsydiowania jest przekonanie, że pracodawcy zatrudnią osoby niepełnosprawne jeżeli otrzymywane dofinansowanie będzie formą rekompensowania im podwyższonych kosztów zatrudnienia pracownika z niepełnosprawnością.
Przekonanie to, będące filarem subsydiowania kosztów płac, nie wytrzymuje w obecnej sytuacji konfrontacji z rzeczywistością. Pytaniem które nie wytrzymuje krytyki brzmi: Jeżeli subsydiowanie wynagrodzeń i zwolnienia z wpłat na PFRON mają za zadanie zrekompensować pracodawcy podwyższone koszty zatrudnienia osoby z niepełnosprawnością dlaczego z jednej strony proponujemy takie samo wsparcie osób z różnymi stopniami niepełnosprawności z drugiej zaś wysokość oferowanej przez pracodawców rekompensaty nie jest powiązana ze stopniem niepełnosprawności lecz zależy od posiadanego przez pracodawcę statusu w systemie rehabilitacji.
Wyjaśnijmy bliżej ten trochę zawiły zespół twierdzeń.
Weźmy przykład pierwszy z brzegu. Osoba niepełnosprawna z lekkim stopniem niepełnosprawności zatrudniona przez pracodawcę zobowiązanego do wpłat na PFRON przysparza temu pracodawcy korzyść w wysokości 1750 złotych miesięcznie. O tyle pomniejszy sobie firma obowiązkowe wpłaty na PFRON.
Taką samą korzyść finansową (1750 złotych miesięcznie) system proponuje pracodawcy zobowiązanemu do wpłat na PFRON za zatrudnienie osoby niepełnosprawnej z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności. Korzyść ta sama ale dodatkowe koszty zatrudnienia osoby z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności są znacząco wyższe (krótszy czas pracy, dłuższy urlop, niższa wydajność). Proponując takie same korzyści za zatrudnienie osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności system stawia w dużo gorszej pozycji na rynku pracy tę grupę niepełnosprawnych, które wymagają większego niż osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności wsparcia systemowego co zwiększa dodatkowe koszty zatrudnienia ponoszone przez pracodawcę.
A teraz trochę z innej beczki. Osoba niepełnosprawna z lekkim stopniem niepełnosprawności zatrudniona przez pracodawcę zobowiązanego do wpłat na PFRON przysparza temu pracodawcy korzyść w wysokości 1750 złotych miesięcznie. O tyle pomniejszy sobie firma obowiązkowe wpłaty na PFRON.
Ta sama osoba z lekkim stopniem niepełnosprawności zatrudniona u pracodawcy niezobowiązanego do wpłat na PFRON przysporzy temu pracodawcy korzyść w formie subsydium płacowego w wysokości 450 złotych.
Różnicy w dodatkowych kosztach ponoszonych przez pracodawcy nie ma żadnej. To w końcu ta sama osoba. Różnica w kompensacie finansowej dla pracodawcy mniejsza o 1300 złotych miesięcznie. Czym to wyjaśnić z systemowego punktu widzenia?
Przykład trzeci
Osoba niepełnosprawna z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności z jednym z pięciu schorzeń specjalnych zatrudniona przez pracodawcę zobowiązanego do wpłat na PFRON przysparza temu pracodawcy korzyść w wysokości 5250 złotych miesięcznie. O tyle w każdym miesiącu pomniejszy sobie firma obowiązkowe wpłaty na PFRON.
Ta sama osoba zatrudniona u pracodawcy niezobowiązanego do wpłat na PFRON przysporzy temu pracodawcy korzyść w formie subsydium płacowego w wysokości 1725 złotych.
Różnicy w dodatkowych kosztach ponoszonych przez pracodawcy nie ma żadnej. Różnica w kompensacie finansowej dla pracodawcy 3525 złotych miesięcznie. Czym to wyjaśnić z systemowego punktu widzenia?
Jeśli wskazana w powyższym przykładzie osoba niepełnosprawna legitymuje się znacznym stopniem niepełnosprawności i schorzeniem specjalnymi różnica w kompensacie finansowej rośnie do 3525 złotych miesięcznie.
Jak to uzasadnić z punktu widzenia systemu wsparcia zakładającego rekompensatę dodatkowych kosztów zatrudnienia osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności.
To pierwszy i dość drastyczny zespół przykładów ukazujących w jaki sposób kolejne, liczne i źle przygotowane i skalkulowane zmiany przepisów prawnych doprowadziły do wypaczenia istotnych elementów i założeń polityki państwa. U źródeł tych zmian być może leżały szlachetne przesłanki doskonalenia systemu rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia osób niepełnosprawnych. W efekcie jednak powstał system rozwiązań sprzeczny wewnętrznie, niesprawiedliwy i społecznie niegospodarny.
Zdumiewające jest to, że mimo zgłaszania decydentom politycznym wadliwie funkcjonujących przepisów nie podjęto jak dotychczas żadnej próby zmian mających na celu wyeliminowanie tych patologii i nieprawidłowości.
Redakcja
WatchDogPfron