Lobbingowa zagrywka nierzetelnego dziennikarza Polsatu

Kilka dni temu na posiedzeniu Sejmowej Komisji Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uczestnicy obrad otrzymali list, który stanowił wyraz stanowczego protestu  przeciwko artykułowi opublikowanego w Rzeczypospolitej tego samego dnia. Jego autor, redaktor Polsatu, Ernest Bodziuch w artykule Karuzela, czyli jak najprościej wyłudzić miliard złotych”,  w sposób skrajnie tendencyjny, nieprawdziwy i stronniczy zaatakował instytucję ulg na PFRON udzielanych na mocy artykułu 22 ustawy o Rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. W artykule tym  zarzucił pracodawcom firm udzielających ulg ogromne nadużycia finansowe, a także fałszowanie zatrudnienia najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych. Autor artykułu wprost zaapelował do posłów aby wprowadzili w ustawie zmiany ograniczające wysokość udzielanych ulg. Artykuł ten spotkał się z bardzo zdecydowaną reakcją autorów pisma przekazanego posłom. Ponieważ naszym zdaniem jest to znaczący incydent dziennikarskiej nierzetelności postanowiliśmy opublikować ten dokument w jego oryginalnym brzemieniu.

                                                     Rzeczpospolita z dnia 27-02-2018

Kłamstwo i manipulacja – obrażające setki uczciwych pracodawców osób niepełnosprawnych, czyli jak nieuczciwe dziennikarstwo lobbuje na rzecz grup interesów.

Komentarz do artykułu: „Karuzela, czyli jak najprościej wyłudzić miliard złotych”.

Ponieważ autor tego artykułu przekroczył wszelkie możliwe granice przyzwoitości i kłamstwa, przekazujemy Państwu tekst tego artykułu z wytłuszczonymi komentarzami, które demaskują dziennikarza na usługach lobbystów.

Artykuł:

Karuzela, czyli jak najprościej wyłudzić miliard złotych
Autor: Ernest Bodziuch – dziennikarz Polsatu

Przepisy dają pole do nadużyć, a państwo z nimi nie walczy.

Kłamstwo – przepisy zostały uszczelnione i PFRON dokonuje kontroli wykorzystania tego instrumentu dotkliwie karząc wszystkich tych, którzy dokonują nadużyć. Przestępcami niech się zajmie prokuratura.

Posłowie z sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny stają przed realną szansą ukrócenia nadużyć, na jakie pozwalają obowiązujące przepisy.

Kłamstwo – artykuł 22 nie jest nadużyciem. Jest najstarszym instrumentem wspierającym zatrudnienie najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych.

Projekt ustawy o zatrudnieniu osób niepełnosprawnych ma ograniczyć proceder odpisów na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Problem jednak polega na tym, że proponowany zapis jest tak skonstruowany, by w zasadzie nic nie zmienić.

Kłamstwo – nowelizacja w obecnym kształcie ogranicza do 50 % faktury kwotę ulgi jakiej mogą udzielać zakłady zatrudniające najciężej poszkodowanych pracowników niepełnosprawnych.

O co zatem chodzi? O pieniądze. Każdy pracodawca zatrudniający co najmniej 25 osób musi odprowadzać składki na PFRON. Można je jednak ograniczyć, zatrudniając osoby niepełnosprawne lub kupując usługi czy produkty od firm, u których takie osoby pracują. I tu otwiera się pole do nadużyć. Duże, często międzynarodowe korporacje prowadzące interesy w Polsce kupują usługi ochrony, sprzątania czy też inne od tych firm, które zadeklarują jak największą możliwość odpisu na PFRON. Dalej następuje swoista licytacja firm chcących zdobyć kontrakt. Wygrywa ten, kto da najwięcej odpisu. Nawet do 100 proc. wartości wystawionej faktury. Wystarczy, że zadeklaruje, iż zatrudnia osoby niepełnosprawne. Są firmy oświadczające, że wszyscy pracownicy są niepełnosprawni w stopniu znacznym lub średnim! Państwo tego nie sprawdza, a system opiera się tylko na zaświadczeniach.

Kłamstwo – jest system ewidencji i kontroli; PFRON w każdej chwili może sprawdzić czy zaświadczenie jest prawdziwe (osoby niepełnosprawne są zatrudnione) i ulga jest zasadna.

Każdy, kto zatrudnia osoby niepełnosprawne, wie, że nie jest możliwe, by 100 proc. załogi było niepełnosprawne. Nie umniejszając przy tym osobom niepełnosprawnym…

Manipulacja – autor stara się wywrzeć wrażenie, że firm ze 100 % zatrudnieniem osób niepełnosprawnych jest większość, co jest nieprawdą, a autor mógł to sprawdzić dzwoniąc do PFRON. To jest absolutny margines i sprawianie wrażenia, że to one wyłudzają 1 mld, jest zwykłą dziennikarską nieuczciwością.

Czy widział ktoś gdziekolwiek w Polsce, by bank albo duże i ważne przedsiębiorstwo chroniły tylko osoby na wózkach inwalidzkich lub niewidome? Pewnie nie. Tymczasem w branży głośno mówi się o przykładzie dużej międzynarodowej firmy zatrudniającej co najmniej kilka tysięcy osób, która w zasadzie nie odprowadza składek na PFRON, bo kupuje usługi tylko od firm gwarantujących najwyższe odpisy. Czy słusznie? Sprawdzenie tego to zadanie dla odpowiednich instytucji.

Kłamstwo – ustawa pozwala na obniżenie wpłat na PFRON tylko do 50 % należnych wpłat. Jeżeli firma nie odprowadza składek na PFRON to znaczy, że zatrudniła 6 % NIEPEŁNOSPRAWNYCH.

Według różnych szacunków kwota obniżenia wpłat na PFRON waha się między 750 mln a miliardem złotych rocznie. Tyle zostaje w kieszeniach firm.

Kwota tendencyjnie zawyżona – po zmianach w artykule 22 z 2016 roku kwota ta nie wynosi więcej niż 420 mln co przy zatrudnieniu ponad 30 tysięcy najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych nie jest kwotą dużą. Wszystkich osób niepełnosprawnych zatrudnionych w firmach udzielających ulgi jest 85 tysięcy.

Przy czym warto zaznaczyć, że cały budżet funduszu to prawie 3 mld w 2016 r.

Kwota tendencyjnie zaniżona – budżet PFRON to kwota około 5 mld.

Wyliczenia ekspertów pokazują, że np. by 300-osobowa firma mogła osiągnąć wskaźnik odpisu na poziomie 50 proc., musi zatrudniać połowę niepełnosprawnych pracowników w stopniu znacznym lub umiarkowanym. A tacy pracownicy potrzebują ciągłej opieki innych pracowników. Kto zatem świadczy usługi np. ochrony? Każdy wie, że taka sytuacja w praktyce jest nierealna.

Absolutna bzdura – wysokość ulgi nie zależy tylko od liczby zatrudnionych osób ze znacznym i umiarkowanym stopniem, ale w pierwszym rzędzie od wysokości miesięcznej sprzedaży usług i produktów.

Stwierdzeniem, że niepełnosprawni w znacznym i umiarkowanym stopniu potrzebują ciągłej opieki innych pracowników, autor kompletnie się kompromituje.

Przedstawianie niepełnosprawnych jako osób kompletnie niezdolnych do samodzielnej pracy (bez opiekuna) to totalna porażka rzetelnego dziennikarstwa.

Tymczasem ustawodawca proponuje pozostawić w przepisach właśnie wskaźnik 50 proc. Oczywiście posłowie mogą to zmienić. Najlepiej znacznie obniżając ten wskaźnik (np. do 15 proc.) lub likwidując całkowicie możliwość odpisu. Bo czyż nie lepiej mieć miliard więcej w PFRON i bezpośrednio wesprzeć zatrudnienie osób niepełnosprawnych? Skoro z VAT się udało, dlaczego z PFRON ma się nie udać?

Kłamstwo: artykuł 22 jest w istocie formą bezpośredniego wsparcia zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Żaden inny przepis ustawy wspierający zatrudnienie tej grupy nie jest tak skutecznym i tanim sposobem wsparcia zatrudnienia najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych

 

Cały artykuł świadczy jednoznacznie, że autor nie rozumie podstawowych zagadnień, na których opiera tezę o „wyłudzeniach miliarda złotych”, tym samym kompromitując nie tylko siebie ale także stację, w której jest zatrudniony. Ostatni akapit każe wręcz przypuszczać, że jest ordynarnym lobbystą wierzącym, że większość posłów da się nabrać na przedstawione przez niego argumenty uzasadniające zmianę prawa w odniesieniu do art. 22.

Jedna myśl nt. „Lobbingowa zagrywka nierzetelnego dziennikarza Polsatu

Skomentuj Stern Anuluj pisanie odpowiedzi

Loading Facebook Comments ...