Czy edukacja jest formą rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych? To pytanie nurtuje mnie od wielu miesięcy. Zwłaszcza w zestawieniu z dwoma faktami. Wiele lat temu, kiedy Pełnomocnikiem Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych był senator Jarosław Duda, władze państwowe zapoczątkowały narrację dotyczącą rehabilitacji zawodowej, w której najistotniejszym stwierdzeniem stała się teza, że zatrudnienie jest najlepszą formą rehabilitacji zawodowej. Konsekwencją takiej postawy władz jest struktura wydatków PFRON, w której ponad 60% zgromadzonych środków przeznacza się na finansowe subsydiowanie zatrudnienia osób niepełnosprawnych (tzw. SOD). Wyrazem kontynuacji takiej optyki przez obecną ekipę rządową jest cała seria programów wsparcia zatrudnienia uruchomionych w ostatnim czasie. Pracodawcom, którzy zdecydują się stworzyć miejsca pracy dla tej grupy pracowników, oferuje się premię finansową w wysokości kilkunastu tysięcy złotych.
Zatrudnienie najlepszą formą rehabilitacji?
Teza o zatrudnieniu jako najlepszej formie rehabilitacji ma społeczne wsparcie pracodawców i ich organizacji. Wszak właśnie ta grupa jest beneficjentem niemałych przecież kwot zasilających konta przedsiębiorstw zatrudniających osoby niepełnosprawne. Podkreślam to nie po to, by poddawać w wątpliwość tę formę wsparcia zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Co więcej – uważam, że jeżeli rząd nie podejmie odpowiednich działań w niedługim czasie, pracodawcy otrzymujący subsydia płacowe wspierające zatrudnienie niepełnosprawnych zaczną wycofywać się z zatrudniania tej grupy pracowników. Wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia i przy zamrożonych kwotach dofinansowania korzyści dla pracodawców stają się coraz bardziej iluzoryczne. A działalność gospodarcza w głównej mierze opiera się na matematycznie wyliczanej relacji przychodów do kosztów.
Ale miało być o edukacji. W czasach gospodarki opartej na wiedzy decydującym elementem zdolności do zatrudnienia, a tym samym podstawą decyzji pracodawcy o nawiązaniu stosunku pracy stają się wiedza ogólna i specjalistyczna, kompetencje twarde i miękkie, a zwłaszcza zdolność pracownika do wydajnej i elastycznie organizowanej pracy. Podnoszenie kwalifikacji, rozwój osobisty, ustawiczne kształcenie, poszerzanie kompetencji uniwersalnych i specjalistycznych, umiejętność uczenia się rzeczy nowych, zmiany zawodu i wykształcenia kierunkowego – to zjawiska powszechne wśród zdecydowane większości młodych pracowników chcących utrzymać się na rynku pracy i odnieść zawodowy sukces. Nowocześnie zarządzane zakłady pracy doskonale zdają sobie sprawę, że rozwój firmy oraz jej przewaga konkurencyjna jest wprost zależna od poziomu kompetencji i kwalifikacji pracowników firmy. Dlatego też firmy te wydają ogromne pieniądze na szkolenie i edukację swoich pracowników. Także państwa i rządy wydają ogromne pieniądze, aby system edukacji ogólnej i specjalistycznej w tym zawodowej nadążał za potrzebami gospodarki i rynku pracy.
Poziom wykształcenia osób niepełnosprawnych jest bardzo niski
A jak jest w przypadku osób niepełnoprawnych? Trzeba to powiedzieć wyraźnie: jest źle. Poziom wykształcenia ogólnego i zawodowego jest bardzo niski. Zdolność, a także chęć i gotowość do podnoszenia kwalifikacji, zdobywania wiedzy i poszerzania kompetencji nie są zadowalające. Brak jest rozwiązań systemowych tworzących warunki do podnoszenia poziomu kształcenia i kwalifikacji tej grupy pracowników. PFRON od wielu już lat nie wykonuje skromnych planów finansowych w zakresie wydatków na edukację ogólną i specjalistyczną, w tym zawodową osób niepełnosprawnych. Wprawdzie rośnie liczba studentów z orzeczoną niepełnosprawnością, ale system stypendiów przyznawanych osobom z niepełnosprawnością budzi wiele zastrzeżeń i wątpliwości. Największą z nich (poza przypadkami nadużyć) jest całkowita dowolność wyboru kierunku studiów przez osoby niepełnosprawne, co nazbyt często kończy się uzyskaniem dyplomu ukończenia kierunków niegwarantujących nawet iluzorycznej szansy na znalezienie pracy. Innym problemem jest sytuacja, w której wiele uczelni (z różnych powodów) traktuje studentów z niepełnosprawnością w sposób nadmiernie tolerancyjny (by nie powiedzieć nadopiekuńczy), co skutkuje w końcowym efekcie znacznie zaniżonym poziomem uzyskanej wiedzy i kwalifikacji. Patrząc z systemowego punktu widzenia, nie sposób nie zauważyć, że studiujący studenci z niepełnosprawnością to zaledwie niewielki procent ogółu niepełnosprawnych. Nawet jeżeli znaczna ich część kończy studia, to w skali całej grupy nie stanowią oni istotnego odsetka mogącego wpłynąć na zmianę sytuacji osób niepełnosprawnych.
W edukacji osób niepełnosprawnych brakuje rozwiązań i myślenia strategicznego. PFRON, koncentrując się na promowaniu zatrudnienia osób niepełnosprawnych, wydaje się ignorować fakt, że bez znaczących inwestycji w edukację tej grupy społecznej nie ma mowy o większej aktywności zawodowej. Promowanie kształcenia wyższego jest OK, ale zdecydowana większość niepełnosprawnych to ludzie mający powyżej 40 lat. To grupa, która winna otrzymać systemową ofertę zmiany i systematycznego podnoszenia kwalifikacji w systemie kształcenia ustawicznego, pozaszkolnego, szkoleń zawodowych i stypendiów, których wypłacanie winno być powiązane z rzeczywistym nabywaniem wiedzy, umiejętności i kwalifikacji. Musimy sobie uświadomić, że jeżeli praca jest najlepszą formą rehabilitacji zawodowej, to stabilne i zapewniające godne warunki lepszego życia zatrudnienie musi być poprzedzone rzetelną i w miarę wszechstronną edukacją ogólną i specjalistyczną. Podnoszenie poziomu wiedzy i kwalifikacji winno towarzyszyć zatrudnieniu tej grupy osób. Pracodawcy, którzy decydują się dzisiaj na zatrudnienie osoby niepełnoprawnej, ze względu na otrzymywanie SOD powinni otrzymać ofertę finansowego wsparcia edukacji i szkoleń zawodowych tej grupy pracowników. Wyższe kwalifikacje i lepsze wykształcenie to droga do wyższych zarobków i lepszego życia. Wyższe kwalifikacje i szerokie kompetencje podstawowe i uniwersalne to także większa skłonność i szansa wejścia na rynek pracy, szansa na przełamanie bierności zawodowej i sukces w zatrudnieniu.
Dlatego też na problem rehabilitacji zawodowej rozumianej jako przygotowanie osób z niepełnosprawnością do wejścia na rynek pracy trzeba spojrzeć z szerszej perspektywy. Perspektywy, w której istotne miejsce znajdzie nowe podejście do edukacji i szkolenia zawodowego, do kształcenia ustawicznego i e-learningu.
Z całą pewnością istnieje znacząca grupa pracodawców zainteresowanych rozwojem zawodowym tej grupy pracowników. Z pewnością także wielu niepełnosprawnych rozumie, że droga do wynagrodzenie znacząco wyższego od płacy minimalnej wiedzie przez wysiłek edukacyjny i chętnie skorzysta z oferowanej im szansy w tym zakresie. Aby jednak osiągnąć w obszarze edukacji formalnej i nieformalnej osób niepełnosprawnych znaczący postęp, należy uznać, że edukacja, podobnie jak zatrudnienie, jest niezwykle istotną częścią procesu rehabilitacji zawodowej. A może nawet ważniejszą od zatrudnienia?
Paweł Lewandowski