Negocjacje w sprawie płacy minimalnej na finiszu!
Rząd kończy proces negocjowania z Radą Dialogu Społecznego poziomu wzrostu minimalnego wynagrodzenie na rok 2019. Propozycja rządu to podniesienie płacy minimalnej do kwoty 2220 złotych. Związki zawodowe domagają się znacząco większego wzrostu. Decyzja ma zapaść do 15 lipca br. Jeżeli pracodawcy nie dogadają się ze związkowcami przyjęta zostanie propozycja rządu. Dla pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne to kolejny rok wzrostu płacy minimalnej. Od 2015 roku płace wzrosły o prawie 500 złotych. Zadają sobie więc pytanie: Czy wzrośnie także dofinansowanie wynagrodzeń tzw. SOD od kilku lat pozostające bez zmian? Brak jest sygnałów by przedstawiciele organizacji pracodawców osób niepełnosprawnych będący członkami dużych federacji pracodawców próbowali wpłynąć na rząd by wziął pod uwagę fakt, że wzrost najniższego wynagrodzenia to automatyczny wzrost kosztów zatrudnienia pracowników z orzeczeniem o niepełnosprawności. Kolejne podniesienie płacy minimalnej bez waloryzacji dofinansowania kosztów płacy osób niepełnosprawnych może mieć poważne konsekwencje dla zatrudnienia zwłaszcza najciężej poszkodowanych przedstawicieli tej grupy osób.
Eldorado (pozorne) skończyło się już dawno.
Ocenie roli pracodawców w systemie rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych często towarzyszy opinia, że odnoszą oni znaczące korzyści z zatrudniania tej grupy pracowników. Ocena ta (często nieprawdziwa) była źródłem decyzji – z jednej strony ograniczających wysokość tego wsparcia (np. dofinansowania kosztów płac) z drugiej – mnożenia różnego rodzaju restrykcji i kar za najmniejsze nawet uchybienie w przepisach. Na bazie takiego właśnie przekonania politycy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat podejmowali decyzje, które doprowadziły do sytuacji w której dofinansowanie wynagrodzeń osób niepełnosprawnych stanowi obecnie od 17,8 do 73 % procent kosztów ich płacy. Planowany na rok 2019 wzrost płacy minimalnej znacząco pogorszy tę sytuację. W 2018 roku dofinansowanie z PFRON do kosztów płacy osoby z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności wynosi zaledwie 44,55 % kosztów jego płacy. W 2019 zmniejszy się do 42 %. W chwili obecnej pracodawca zatrudniający osoby najciężej poszkodowane dopłaca do jego wynagrodzenia kwotę 725 złotych (stopień znaczny) w przyszłym roku kwota ta będzie wynosiła 874 złote. Dla osób niewidomych, upośledzonych umysłowo czy chorujących psychicznie wypracowanie nawet tak niewielkiego dochodu jest praktycznie niemożliwe. Decyduje o tym zarówno niska wydajność takiej osoby jak i brak na rynku prac i zleceń dostosowanych do rodzaju schorzeń. Taka polityka prowadzi do sytuacji, w której pracodawca z własnej kieszeni pokrywa znaczącą część kosztów płacy zwłaszcza najciężej poszkodowanej osoby niepełnosprawnych.
Zagrożenie systemowe
Organizacje pracodawców zwracały wielokrotnie rządowi uwagę, że rosnące koszty zatrudnienia osób niepełnosprawnych prowadzą do spadku zainteresowania tworzeniem miejsc pracy dla tej grupy pracowników. Problem ten dotyczy w szczególności najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych. Szczególnie trudny jest on dla firm o dużej liczbie zatrudnionych pracowników z orzeczeniem. W przypadku tych zakładów zwiększenie kosztów płacy w 2019 roku o 149 złotych na jednego pracownika powoduje wzrost kosztów płacy o kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy w skali miesiąca. W sytuacji gdy państwo nie wykazuje zainteresowania podjęciem debaty na ten temat, dodatkowy koszt obciąży wyłącznie pracodawcę. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że ciężko poszkodowana osoba niepełnosprawna zwiększy z dnia na dzień swoją wydajność rekompensując pracodawcy koszty wzrostu płacy minimalnej.
To także problem państwa!
Wzrost kosztów płacy osób niepełnosprawnych nie może być przez rząd traktowany jako wewnętrzna sprawa pracodawców i pracowników z niepełnosprawnością. To także a może przede wszystkim problem państwa związany z prawidłowym funkcjonowaniem systemu rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Wiele lat temu Państwo porozumiało się z pracodawcami i osobami niepełnosprawnymi, że będzie finansowo wspierało zatrudnienie tych ostatnich. Rozpoczęte przez PO działania zmniejszające wsparcie dla pracodawców spowodowało, że polscy pracodawcy osób niepełnosprawnych jeśli chodzi o poziom wsparcia znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Nie dość, że nie osiągają dopuszczanego przez UE poziomu dofinansowania wynagrodzeń (75 % minimalnego wynagrodzenia) to jeszcze co roku relacje między otrzymywanym dofinansowaniem a płacą minimalną zmniejszają realną wysokość tego wsparcia.
Jak się dowiadujemy u źródeł niechęci rządu do dostosowania kwoty SODu do poziomu rosnącej płacy minimalnych leży przekonanie, że w warunkach bardzo niskiego bezrobocia rosnąć będzie gotowość pracodawców osób niepełnosprawnych do zatrudniania tej grupy pracowników (prawo popytu i podaży). Opublikowane ostatnio przez Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych dane z rynku pracy osób niepełnosprawnych zdają się nie potwierdzać tych przekonań.
W tej sytuacji przedstawiciele organizacji pracodawców osób niepełnosprawnych, powinni rozpocząć rozmowy z rządem na temat potrzeby wzrostu kwoty dofinansowania wynagrodzeń najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych (z grupami specjalnymi). Stawką jest bowiem ochrona a także wzrost liczby miejsc pracy niepełnosprawnych.
Grażyna Nowakowska
Moim zdaniem obecny rząd jest wrogiem osób z niepełnosprawnością, szczególnie tą znaczną, a pełnomocnik rządu ds. „walki z osobami niepełnosprawnymi”, pan Krzysztof Michałkiewicz bardzo stara się dać wszystkim do zrozumienia, że wola partii rządzącej jest taka, by miejsce osób niepełnosprawnych było w odizolowanych od reszty świata umieralniach. W związku z powyższym nie liczyłbym na żadne zmiany na lepsze w SOD.
Witam
W tym artykule ujęta jest cała prawda że od kilku ładnych lat nie rewaloryzuje się dofinansowań do pracowników niepełnosprawnych . Uważam że powinno to rosnąć z płacą minimalną na przykład 80& najniższego wynagrodzenia.
Zawiedziony niepełnosprawny.
Zgadzam się z Autorką artykułu – w pełni! Dokładnie tak jest.
NIESTETY.
Prowadzę niewielką org. pozarządową, która przez pewien czas zatrudniała osoby niepełnosprawne dzięki m.in. wsparciu z PFRON.
Jednak i zagrożenie różnego typu restrykcjami – często nieusprawiedliwionymi, żeby nie napisać: BEZPRAWNYMI, jak i z roku na rok relatywnie zmniejszająca się wysokość dofinansowania – a właściwie: REFUNDACJI – do kosztów zatrudniania niepełnosprawnych diametralnie zmniejszają zainteresowanie tego typu ehem „wsparciem” państwa polskiego DEKLARATYWNIE przyjaznego pracodawcom zatrudniającym najbardziej poszkodowanych przez los pracowników.
Sami doświadczyliśmy tego kiepskiego wsparcia, ale za to doskonale funkcjonującego systemu – nie, nie SODiR! – represyjnych (opresyjnych?!) restrykcji i obciążeń.
Stąd nasza decyzja: PODZIĘKUJEMY – NIE!
Prezes Mariusz